Temat kalendarzy adwentowych, czuje, że wyczerpałam już do cna i nawet zmuszana nie wymyśliłabym niczego nowego w tym temacie.
Za to temat choinek i owszem, owszem...
Tu ciągle mogę dorzucić swoje pięć groszy.
Na pierwszy rzut zamieszczam coś co zrobiłam z czarnej zawieszki na bombkę. Niestety nie zrobiłam zdjęcia, jak to wyglądało "przed", ale mam za to zdjęcia z "po".
Co tu zrobiłam? Przemalowałam na biało, przecierka stare złoto, potem trochę perełek, ozdóbek i żyłka i zrobiłam "czubek"
Bombkę zrobiłam za pomocą balonika, na który nawinęłam białą włóczkę.
Potem zrobiłam mocny krochmal, zamoczyłam w nim "niby bombkę", poczekałam aż wyschnie i przebiłam balonik.
Potem klej na gorąco i ozdobiłam. I koniec pracy.
Zrobiłam pięć sztuk, ale trzy już znalazły nowy dom u moich sióstr i koleżanki.
Więcej zdjęć...
Wydaje mi się jednak, że coś z tą zimą nie tak.
Po pierwsze w piwnicy, gdzie jest zimno i ciemno, zaczął sam z siebie kwitnąć hiacynt. Nie pozostawało mi nic innego, jak go nawodnić i dokupić mu towarzysza.
Po drugie, jeśli ktoś się dobre przyjrzy to obudziła nam się biedronka. Czy oby na pewno to idzie zima?
Do soboty postaram się wkleić tutka o przenoszeniu motywów z serwetek na materiał. Już uszyłam ubranka na świecznik, który będę ozdabiać.
A co do choinek, to tematu jeszcze nie wyczerpałam, mam ich jeszcze całkiem sporo, dlatego zaglądajcie tu częściej.
Zatem do zobaczenia. Dobranoc!
Proszę też o komentarze, wiem, że ktoś tu zagląda, ale czy się podoba...?
Z tą zimą zdecydowanie coś jest nie tak :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne ozdoby zrobiłaś ,podziwiam :)
Dzień dobry! Zajrzałam i podoba mi się bardzo! Brawo za estetykę wykonania i za niepowtarzalny klimat!
OdpowiedzUsuńno pewnie, że się podoba:)
OdpowiedzUsuń