Hm, wiecie co? Wczoraj wydarzyło się coś, coś wspaniałego.
Po pierwsze moja mała już nie płacze w szkole, to sukces.
Po drugie mąż zaszalał i zrobił pyszny obiad ( co akurat nie jest takie niezwykłe, bo często gotuje), ale tym razem wykorzystał przepis Magdy Gessler na szczawiowo-szpinakową zupę. Pychota!
A po trzecie...... wygrałam Candy !!!! No sama jestem w szoku, bo to mój "Pierwszy raz". Wyobraźcie sobie człowieka, który jeszcze nigdy niczego nie wygrał, nawet trójki w Lotto, nic! A tu taka niespodzianka :-)
Dlatego nie mogłam nic nie uszyć z tego powodu, prawda? To dobra okazja, żeby pokazać Wam moją podusię, którą zapragnęłam mieć po wizycie w UK, oto i ona .....
Malutkie poduszeczki wypełniłam lawendą...
W piątek, obiecuję, ogłoszę Candy, jeszcze "sie lakieruje" i czekam aż porządnie wyschnie.
Tymczasem ściskam mocno.
Kochana ogromne gratulacje;) to cieszy jak szczęście sie uśmiechnie;) poducha wspaniała;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo :-)
UsuńAle miałaś dobry dzień!
OdpowiedzUsuńPoducha śliczna.
I ŻYCZĘ KOLEJNYCH WYGRANYCH:)))))) PIEKNA SPRAWIŁAŚ SOBIE PODUCHE:))
OdpowiedzUsuńGatuluje wygranej, a Twoja poduszka i male lawendowe podusie sliczne...piekne malterialy , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGratuluję !:))Poducha świetna :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! A podusie bardzo ładne. Szczególnie te malusie...
OdpowiedzUsuńJak ju z raz wygrałaś to masz z górki....gratulacje wygranej i te pięknej podychy .A małe mini mini urzekły mnie całkowicie.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńO rany! Superaśna jest ta poducha!!! Gdyby nie fakt, że kolorystycznie nie bardzo by się wpasowała w moje wnętrza - to bym sobie zamówiła taką u Ciebie! :) Gratuluję wygranego candy :))) Pozdrowionka gorące! :)
OdpowiedzUsuńFajniasta podusia , taka do domku z moich marzeń - jeszcze raz gratulacje wygranej - kupiłam podkład to będzie piękny liściowy wianek / dzięki za inspirację :) ewa
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak to z nami jest. Jedni liście grabią, palą, robią kompostowniki, a my? A my zbieramy i się cieszymy. To właśnie jest sztuka- "cieszyć się z liści". Pozdrawiam kolejną pozytywnie zakręconą :-)
UsuńGratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńPodusia słodka, wspaniale dobrałaś materiały :))
Pozdrawiam serdecznie
Gratulacje szczęściaro!Ciekawa poducha,kolorki miłe dla oka!Pozdrawiam,aaa i zupki zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPiękna poduszeczka uwielbiam kwiatowe wzory ...Piękne materiały . A mężuś kochany ...Pochwal Go ...to może częściej Cie zaskoczy :)Pozdrawiam i gratuluję wygranej. Dorcia.
OdpowiedzUsuńPamiętam moją radość, gdy wygrałam pierwsze candy - zdaje się, że były to muliny i kanwy do haftu krzyżykowego i w ten oto sposób rozpoczęłam moją małą przygodę z tą techniką :)
OdpowiedzUsuńPs. A cóż to za pyszna zupa? I skąd o tej porze szczaw? Zamrożony, ze słoiczka? Chętnie zjadłabym taką zupkę, choć mój mąż nie przepada za taką zieleninką...
Świeży szczawik, prosto z ogródka, od mojej mamy. ;-)
Usuńurocza ta poducha!
OdpowiedzUsuńPoducha jest boska!
OdpowiedzUsuńSuper ten Union Jack!
OdpowiedzUsuńAle cudna ta poducha, a te malenkie.. slicznosci;)
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie i moje ulubione tkaninki z ikei... :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta poduszka, chyba podkradnę Ci patent i jak tylko znajdę fajne materiały w sklepie to uszyję podobna:)
OdpowiedzUsuń