poniedziałek, 16 stycznia 2012

Katarowy pomocnik...

Hm, zima nadal trwa i nawet nie topnieje śnieg, sielankowy widok.
Istnieje jednak coś, co może zburzyć piękny obrazek zimowego wieczoru przy kominku( jeśli się go ma).
Jest coś, co nie zależy od nas samych, wcale nie stoimy za tym w kolejkach, ani nie szukamy gorączkowo na półkach sklepowych, ani nie piszemy z tego powodu listów do Mikołaja, ani nawet o tym nie marzymy nic a nic. 
Myślę, że jasno się wyraziłam co do zapotrzebowania społecznego na to coś, czym jest  przeziębienie. To jest paskudztwo, nieprawdaż? 
Pracy full, a tu kapie z nosa, w głowie się kręci, no i nie dodaję już innych objawów. Ogólnie "marasakra", jak to mówiła kiedyś moja córa. Jednak jest też coś, co nam te trudne chwile osłodzi, co nas pozytywne nawet nastawi do stosu chusteczek, coś , co nas natchnie swoim ciepłem w te zimne chwile. Tak, tak...

Samodzielnie wykonany chustecznik zawsze wzbudzi w nas uśmiech, ba, nawet powód do dumy, ba, nawet przez krótką chwilkę cieszymy się z kataru, bo sobie mogliśmy spojrzeć na to cudeńko. Przesadzam? Chyba tak, dlatego wklejam  Wam  kilka zdjęć nie tylko chustecznika, ale także pudełka na herbatkę i znikam. Tak mi się spodobał ten wzór serwetki, że żałuję, że nie kupiłam ich kilka.  Mogłaby powstać większa rodzinka pudełek i pudełeczek. 
Dobrze , koniec pisania, teraz zdjęcia...
















A teraz już tylko ściskam ciepło i życzę miłego wieczoru.

Aha, dziękuję też za miłe komentarze i witam nowych obserwatorów. To miłe, kiedy się wie, że ktoś mnie odwiedza.
Mówiłam już mężowi, że muszę dokupić jeszcze co najmniej jeden komplet filiżanek dla moich nowych koleżanek, ucieszył się ;-)

4 komentarze:

  1. Szybkiego powrotu do zdrowia zycze! Piekne prace, motyw jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj.Mam nadzieję ,że ten piękny chustecznik juz nie jest Ci potrzeby....po katarze.Zaglądnęłam do Ciebie albowiem wyznaję tą samą zasade co Ty "że w i e l k i e marzenia spęłniaja się m a ł y m i krokami' I tego sie trzymajmy .Pozdrawiam cieplutko chciaż za oknem śnieży Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię motywy kwiatowe, ten jest śliczny. U mnie też podobna kolorystyka na warsztacie, tyle że pod igiełką powstaje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow śliczne :D
    Bardzo bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.