Dzisiaj chce się pochwalić kolejnym dziełem mojej koleżanki. Zrobiła mi to tak trochę na zamówienie, bo od dawna myślałam o czymś takim, mąż zrobił obręcze, no i biedula nie miała wyjścia.
No, ale postarała się prawda ;-) Oto (już moje!) cudeńka !!!
Obecnie ich funkcją nadrzędną jest udawanie śniegu, bo jak widać u mnie za oknem wiosna...
Zdjęcia jednak nie są tutaj mocną stroną, za co przepraszam ;-)
Trzymajcie się ciepło i dobranoc.
P.s. Proszę bezczelnie o pochwały ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarz.