piątek, 10 sierpnia 2012

Pewne miejsce...

Wróciłam już do domu ale ciągle nie ogarniam tego wszystkiego, tu skubnę, tu pozaglądam, ale nadal niemoc ogólna mnie trawi, obiecuję solennie, że się wezmę, no, wezmę się...

 Żeby nie było, że będąc tam i siam próżnowałam to pokazuje kilka zdjęć.

Bywam tam zwykle latem i zawsze oprócz niewielkiej, ale bardzo ładnej starówki, zachwyca mnie jedna rzecz... drzwi.
 Mają taki klimat, jakby prowadziły do pałacu, a nie do czasami zaniedbanych kamienic. Chociaż wolałabym z dwojga złego żeby były nadal zaniedbane, bo co roku odnotowuję nadmierną troskę mieszkańców o wygląd miasteczka i piękne, moim zdaniem, drzwi zamieniają na niby nowoczesne plastikowe paskudztwa.
Postanowiłam więc kilka z nich uratować przynajmniej od zapomnienia, zanim ktoś nie zamieni ich na chińską tandetę. Ze względu na pogodę "złapałam" tylko kilka. Za rok mam nadzieję, dokończę dzieła, ale to będzie dłuższa wyprawa.
Swoją drogą, ciekawe, czy ktokolwiek z mieszkańców zdaje sobie sprawę, że mają takie skarby? Tam, gdzie ja mieszkam niestety "postęp" zrobił już swoje i takich cudeniek nie mamy. Dobra, kończę, pokazuję zdjęcia i uciekam.



















Ciekawe, czy która z Was poznaje to miejsce, rozwiązanie w następnym odcinku :-)
A teraz idę.. spać. Dobranoc.

8 komentarzy:

  1. Wspaniale uchwyciłaś piekno tych drzwi aż żal jak kiedyś zmienią wygląd.Powiem Ci ,że ja jakoś nie często patrzę na drzwi ale teraz zainspirowałaś mnie do tego ...Pozdrawiam Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te dzwi sa wszystie z pierwszego maja z miasta Kowary.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. i co ,kiedy spotkanie w Kowarach pod jakimis drzwiami??

    OdpowiedzUsuń
  4. i co ,kiedy spotkanie w Kowarach pod jakimis drzwiami??

    OdpowiedzUsuń
  5. będę w sierpniu w Kowarach,moze się spotkamy...

    Zapraszam sonecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.