Wczoraj byłam na spacerze z moją żabulindą. Upolowałyśmy łąkowe kwiatki, bezwzględnie panuje żółty.
To dobra okazja, żeby pochwalić się moim flakonem na kwiaty. Parę lat temu byłam w St. Ives, małym nadmorskim miasteczku . W jednym z jeszcze mniejszych sklepików widziałam piękny dzban na kwiaty. Niestety nie kupiłam, po pierwsze ze względu na cenę, a po drugie, jak go zapakować do samolotu?
Nie poddałam się jednak, dokładnie sobie go obejrzałam, potem szukałam tylko sposobu wykonania i odpowiedniej wielkości dzbanka bazy. No i pewnego dnia za 4,90 kupiłam jakieś brzydactwo, a mój Dostawca Rzeczy Dziwnych poszedł na polowanie i przyniósł grube gałęzie i pociął je w talarki. Potem zadziałałam klejem silikonowym, a na koniec białą fugą i oto mam swój wymarzony wazonik. Nie zrobiłam zdjęcia "przed", za to mam te "po", no i kwiatki, ja się zakochałam...
Jeszcze tydzień do godziny "W", moja mała idzie do pierwszej klasy. Ciągle jestem w szoku kiedy patrzę na jej półkę, a tam zamiast lalek, stoją podręczniki. Mam wrażenie, że ja to dużo bardziej przeżywam niż ona sama, mam też tylko nadzieję, ze mi ten strach minie. Jak myślicie, minie? To moja pierwsza i na razie jedyna latorośl, która zaczyna bój o wiedzę, ona się cieszy, a ja ...
Całe szczęście mam Was, pracę i perspektywę wyjazdu za dwa tygodnie do Stratford, nie mogę się doczekać, byłam tam kiedyś wiosną, ale sobie myślę, że jesienią jest jeszce piękniej.
Tymczasem ściskam mocno.
Super pomysł z wazonem - wygląda świetnie, a kwiaty w nim bajecznie. Uwielbiam polne kwiaty. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty i wazon
OdpowiedzUsuńDopiero odkrywam co to znaczy być mamą, ale wydaje mi się, że taki strach to naturalna rzecz :)
No to masz pierwszy mały syndrom pustego gniazda....w otoczeniu takich ślicznych kwiatów szybko się zresetujesz.... trzymaj się dzielnie 03.09.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńwazon pierwsza klasa ale bukiet to dopiero oszałamiający zrobiłyście
OdpowiedzUsuńPiekne kwiaty w cudnym wazonie :))
OdpowiedzUsuńWazon rewelka! Warto pokombinować samemu :) Życzę mało stresu 3 września... :) Ja nie wiem jak to jest bo na razie mój szkrab ma dopiero/a może już :) roczek... Ale coś mi się zdaje, że te parę lat szybko przeleci i będę miała takie same dylematy jak Ty... Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńŚliczny wazon!
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że ciekawie też by wyglądał z naturalnymi krążkami gałęzi:)
Strasznie podoba mi się Twój piórnik szyty jeszcze w styczniu, pozwolisz się zainspirować?
pozdrawiam serdecznie i nie bój się trzeciego, a raczej ciesz!:)
Dziękuję za miłe słowa i pocieszenie ;-) A co do piórnika, to smacznego :-)
UsuńO kurczaki, wypasiony wazon! Zastanawiam się tylko, czy z drewnem nie będzie się nic działo za jakiś czas, ale mam nadzieję, że nie, bo byłaby szkoda, gdyby się popsuł...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie, bo gałęzie były już suchutkie, a nie rwane prosto z drzewa, Na razie wazon sprawuje się dobrze :-)
Usuńco dziś nowego?
OdpowiedzUsuńCudny bukiet, a wazon - marzenie :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Taki prosty a jaki śliczny efekt. Podoba mi się. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWazon jest super.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że dzieci szybko rosną. Przeżywałam wejście w życie szkolne rok temu, też się bardzo stresowałam, czy dzieciaki są już na tyle duże i samodzielne aby sobie poradzić w szkole. Poradziły sobie świetnie i moje lęki okazały się tylko nieuzasadnionymi obawami przewrażliwionej matki. W poniedziałek J&K dumnie rozpoczynają drugą klasę. U Was też będzie dobrze.
Pozdrawiam.
Zdjecia kwiatów są niesamowite !
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ten wazon:) Lubie takie przemiany:0
OdpowiedzUsuńkoziolekhobby.blogspot.com