sobota, 30 marca 2013

Żólte święta, białe święta?

No właśnie, co z tymi świętami?   Koszyk wielkanocny kusi zapachem, wędzonka w lodówce wzywa, psikawski przygotowane, a tu... kurtki zimowe trzeba wyprać i wyprasować, czapki poszukać... ech, kiedyś to było .... tak ciepło, że na krótki rękawek szłam z rodzicami do kościoła... Nie łamię się jednak, bo ta biel za oknem daję piękne tło do zdjęć .... no i chyba to jedyny plus tego zimowania wiosną...


W ogóle z tymi świętami to nie ma o czym opowiadać, nawet nie wyciągnęłam ozdób z zeszłego roku, a tegoroczne robione na chybcika, żeby był akcent... Praca kilka tygodni pod rząd bez weekendu zrobiła swoje, ale i tak nie jest źle, mogłam jeszcze przecież wszędzie mieć bałagan, a właśnie wczoraj temat cekolu everywhere oficjalnie został zakończony. Potrzebuję jeszcze jednak czasu, żeby Wam pokazać, co ja znowu wymyśliłam...


Nie będę przedłużała, tylko składam serdeczne życzenia, POGODNYCH w przenośni i dosłownie świąt, rodzinnych, wesołych, na przekór aurze, na przekór wszystkim próbom obrzydzenia nam tych świąt ja życzę wszystkiego dobrego...

A teraz kilka zdjęć moich kątów...




 Pod lustrem wianek dyżurny dostał nowe  ubranko...










Ze słomy, kwiatków, przy pomocy kleju na gorąco uwiłam wianki





Moja komoda poszła w lawendowy...






 Zawieszki na świeczniku są od Urwisa, prawdziwy z niej Urwis, naprzysyłała mi mnóstwo śliczności



 Od innej blogowiczki kolejna niespodzianka, dziękuję Moniko :-)



Za oknem... jak widać, ale w środku wiosna !!!!!














Od wspomnianej już na początku bardzo miłej "kobietki" dostałam też serwetkę, od razu znalazła zastosowanie ;-)
 


A oto duma moja, makowiec, cóż czy jeśli co roku robię wieniec makowy ( czytaj: dwa razy ) to można powiedzieć, że to już tradycja? ;-)














 I kończę, bo i tak każda z Was zabiegana może tu zajrzy, a może dopiero po świętach... jednak po tych wszystkich miłych gestach z Waszej strony dochodzę do wniosku, że chociaż ostatnio nie miałam czasu na blogowanie, to i tak bardzo się cieszę, że tu jestem. 
Ściskam mocno!!!  papa.


13 komentarzy:

  1. Super wianki uwilas, a makowiec pierwsza klasa;) Wesolych Swiat:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Radosnych ,zdrowych Świąt życzę i moc ciepłych uścisków przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołego Alleluja, wiosna panuje w Twoim domu;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Makowiec obłędny !

    Wesołego Alleluja ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie śnieg w marcu jest możliwy i nie powinien nikogo dziwić, tym bardziej, że często święta mamy pod koniec kwietnia a nie marca :) lecz wiadomo, że każdy już marzy o ciepłej wiosennej atmosferze i zapachu wiosny w okół.
    Zrobiłaś mi wielką ochotę na makowca.

    Pozdrawiam serdecznie i wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołego Alleluja życzę …. Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne wianek ma ubranko :) Chwil miłych, wesołych, kolorowych w te Święta życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak u ciebie jest pięknie i smacznie :)
    udanego reszty świętowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiekne dekoracje a wieniec makowy cudo,musi być pyszny!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne dekoracje..ta lawenda..hmm..piękne..

    OdpowiedzUsuń
  11. Klimat, który tworzysz w swoich wnętrzach dzięki przepięknym dekoracjom, za każdym razem jest tak niezwykły i wyjątkowy! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. kobieta w ciąży nie powinna oglądać takich apetycznych ciast, tylko narobiłam sobie ochoty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.