czwartek, 19 września 2013

komódka po liftingu

witam,
Jak mija wrzesień?
U mnie na przemian ciepło i zimno.
Jeszcze niedawno wypuściliśmy się nad morze i grzaliśmy się w słoneczku, a dzisiaj marzę o kocyku, herbatce i dobrej książce. No właśnie, przez te książki  mnie nie było zbyt często ostatnio,  nie potrafię czytać na raty. Jak się wciągnę, to koniec. Ostatnio ponad siedemset-stronicową przeczytałam w dwa wieczory, przeczytałabym pewnie za jednym posiedzeniem, bo często zdarza mi się nie kłaść spać, aż skończę, ale tym razem musiałam iść do pracy :-)  Jutro pewnie też wsiąknę, bo co roku to właśnie wrzesień jest dla mnie wybitnie książkowy. W dodatku to trylogia ;-)

Coś tam ostatnio szyłam, ale muszę czekać na lepsze światło, to zrobię zdjęcia.

Dzisiaj jednak postanowiłam pokazać Wam moją komódkę.

Pamiętacie, jak chwaliłam się moim rewelacyjnym zakupem pomarańczowo- czerwonym za 4 dyszki?
Nie mam pojęcia, co to była za farba, ale nie mogłam tego chadztwa zedrzeć, w końcu okazało się, że najlepiej było to.... umyć wodą z mydłem, uwierzycie? Potem musiałam naprawić złamany dolny róg, nie sądziłam, że jestem taka zdolniacha ;-) kawałeczek drewienka, klej, szpachla i gotowe, Potem już tylko warstwa szaro-brązowej farby, potem kilka warstw białej, przecierka i oto jest, oj, teraz to mi się podoba. Na razie stoi na komodzie w kuchni, ale jak uda mi się nazbierać wystarczająco dużo na remont sypialni, to już wiem, gdzie będzie jej docelowe miejsce.

Mąż mój uwierzył w końcu w moje możliwości quasi- stolarskie i dał się nawet namówić na wożenie mnie po sklepach DIY,  żebym mogła skompletować materiały na coś, co już się powoli robi, nawet szybki od szklarza przywiózł, a nawet, (szok!) dostałam małą poręczną piłkę ręczną z wymiennymi brzeszczotami :-) Kto wie, może kiedyś Mikołaj przeczyta tego posta i  przyniesie moją osobistą wyrzynarkę włosową ;-)

Dobrze, już nie przeciągam , chwale się....



...zawieszki zrobiłam za pomocą kleju introligatorskiego ...























...a to przypomnienie, jak wyglądała "przed"



...wspomnienie spaceru nad morzem...




Teraz już znikam do robienia kolacji, potem do Was pozaglądam.
Pozdrawiam, ściskam ciepło .Papa,
P.S.
Pamiętacie, jak ciężko jest początkującemu blogerowi?
Jeśli tak i w dodatku macie ochotę obejrzeć moim zdaniem świetne zdjęcia pewnego zdolnego faceta, to kliknijcie koniecznie na zdjęcie z jabłkiem na bocznym pasku i nie zapomnijcie zostawić miłego komentarza :-) Z góry dziękuję.

23 komentarze:

  1. przecudowna!!! szczerze! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza, a te przecierki i zawieszki...jak wisienka na torcie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hanuszko. Przepiękna ta komódka! Gratuluję talentu:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. komódka przeszła idealną metamorfozę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. metamorfoza niesamowita:))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i pięknie wyszło. Zdolna Pani Stolarz z Ciebie. Fajnie, jak mężowie doceniają to co robimy, trochę to trwa, muszą do tego dojrzeć, ale super jest w końcu usłyszeć- fajnie to zrobiłaś. Już lecę na polecany blog.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjna w wersji białej a kolor pomarańczowy masakryczny.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna ta komoda :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna jest, czas pokazuje jakie mamy ukryte talenty, poza tym wciąż się rozwijamy. Ja jak sobie przypomnę swoje pierwsze decoupage czy zmagania z meblami......ah:) Zabawne:) Ide odwiedzić tego zdolniachę.....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Przecudna komódka! :)) Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję, pięknie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna metamorfoza w bardzo moim stylu:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealna, jesteś cudotwórczynią :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna szafeczka. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. duzo lepiej sie prezentuje! cudo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. strasznie mi się u ciebie podoba:)
    zostaję na dłużej:)
    pooglądam teraz wszystko od początku:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne cacko Ci wyszło dzięki tej przeróbce :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Komódka jak marzenie♥uwielbiam to co robisz♥Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.