niedziela, 1 września 2013

fiolety i kolory lata

Nie wiedziałam, szczerze mówiąc, jaki nadać tytuł.
Przecież lato jeszcze trwa, jednak takie kolory, jakie znalazłam dzisiaj u siebie w promieniach słońca, nie powtórzą się już w tym roku na pewno.
Najpierw seria poduszkowa, czas, żeby zmienić dekorację z marynistycznych, na takie przypominające o jesieni, ale uznałam, że jeszcze czas na żółty i czerwony.

Poszłam w fioletowo- lawendowy, a co?!

































Naturalnie powstały cztery, już się wylegują na kanapie. Do poszewek dekoracyjnych używam poduszek z pierzem i puchem gęsim. Świetnie trzymają kształt, wystarczy trochę je potarmosić, wytrzepać i znowu wyglądają super. Do spania, co prawda, dla mnie się nie nadają, bo po pierwsze, nie dla wszystkich pióra,a  po drugie jak się na nich położę, to robią się takie "skapciałe". Za to, do puszenia się i pokazywania tego, co mają na sobie, nadają się świetnie.  ;-)

Po zrobieniu zdjęć poduszkom, wyszłam na balkon, nie mogłam odpuścić sobie upamiętnienia tych wszystkich barw. Dla mnie poezja. Uwielbiam, kiedy mogę wyjść latem na balkon, poskubać, podlewać kwiatki i patrzeć, jak wszystko rośnie. Nawet walka z gąsienicami z perspektywy kończącego się lata wydaje mi się miłym wspomnieniem.







Różowe pelargonie mam od lat, te które widać na tym zdjęciu to jeden krzak! Dowód na to, że pelargonie lubią dużo ziemi i głębokie donice.















Marzę o ogrodzie z prawdziwego zdarzenia, ale lista marzeń jest tak długa, że chyba musiałbym postarać się o dłuuuugowieczność razy cztery, żeby je wszystkie zrealizować.

To tyle na dzisiaj,pozaglądam do was i znikam.
Ściskam ciepło. Papa.

20 komentarzy:

  1. prześliczne przyznam szczerze :) ja też marzę o ogrodzie pełnym kwiatów.... ah :) pozdrawiam jeszcze letnio :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i pięknie poszłaś w te fiolety! Na balkonie lato w pełni, widać jeszcze nie wszystko stracone ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. poduszeczki cudne:)a balkon wcale nie przypomina o nadchodzacej jeslieni jak w ogrodzie botanicznym:)buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjne poduchy!!! A ogród zapiera dech)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Poduchy są świetne, wybór bardzo na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne barwy u Ciebie, kwiaty oszałamiające, ale mnie zauroczyły te poduszki - oj, powinnam wreszcie wziąć się do roboty i nauczyć się tworzyć takie cudeńka. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Poduszki idealnie wpasowały się w ogarniającą nas aurę i nadchodzącą jesień:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne poszewki i kwiaty :) moje kwiaty już praktycznie postanowiły sobie odpuścić i nie wiele z nich zostało, oprócz truskawki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ u ciebie kolorowo !:)A podusie urzekające, uwielbiam kolor lawendowowy :) A puch u mnie nie ma wstępu, bo mąż bardzo uczulony

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne podusie a ogród z prawdziwego zdarzenia to również moje marzenie. Na razie pocieszam sie swoim niedużym ale zawsze ogródkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba lato potrwa nieco dłużej u Ciebie :) Poduchy cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fiolety-jak ich nie kochać, kiedy są tak piękne! Wspaniałe poduszki i rewelacyjne kwiaty przed domem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne poduszki i floral dekoracji jest niesamowity!
    Ajka

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne kwiaty! Piękne poduszeczki! Przyjemnie u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne kwiaty... i kolory śpiewające w promieniach słońca... Poduchy przecudowne- racja, ubranka najlepiej się prezentują na poduchach z pierza- są takie eleganckie ;)
    Dziękuję za dodanie do grona obserwowanych i także dodaję, bowiem tworzysz piękne rzeczy ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne poduszki stworzyłaś. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.