piątek, 27 kwietnia 2012

Na chwilkę...

Powinnam się pakować, ale .. po pierwsze nie mam weny, po drugie nie mam siły, po trzecie moja żaba od tygodnia nie wychodziła z domu , a po czwarte piękna pogoda.
Cóż mi więc pozostało, jak nie iść na spacer, co prawda piętnastominutowy, bo mała nie jest jeszcze do końca zdrowa, ale cyknąć parę zdjęć się udało...
 Powiem tylko jedno, że mam cholerne szczęście, bo niby mieszkam w mieście, ale tak właściwie na jego krańcu, co daje mi bliski kontakt i z cywilizacją i z przyrodą...







 Nie mam dzisiaj pary nic, a nic, dlatego ściskam ciepło i znikam. papa.

4 komentarze:

  1. Brakuje mi właśnie takich okolic...mieszkam w samym centrum, wszelkie parki i skwery daleko;( w takich dniach jak dziś tęsknię za wsią, działeczką lub choćby przedmieściem jakimś...bo coraz częściej cywilizacji dość;(( Uściski dla Was dziewczyny:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne wiosenne zdjęcia :) I udanego weekendu Ci życzę! Zazdroszczę na maxa i czekam na fotorelację w wypadu... :) Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło popatrzeć na takie zdjęcia:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.