niedziela, 24 lutego 2013

Kwiatki na przeprosiny...

Przeprosiny dla Was naturalnie, bo wyglada na to, że się ostatnio obijałam, twórczo- być może , w pracy niestety nie mogłam się obijać. Stąd mam w domu wiele, wiele, bardzo wiele  rzeczy pozaczynanych, których ze zmęczenia nie mogłam skończyć. Leżą i czekają na przypływ energii. 

Całe szczęście wczoraj odpoczęłam i  zaczęło "mnie nosić". Po ósmej wyciągnęłam maszynę i miałam zamiar szyć okładki. Na segregator nawet wyszła w porządku, ale przy kalendarzyku chyba dostałam zaćmienia i uszyłam za małą okładkę, niestety. Niestety? Czy oby na pewno?  Postanowiłam nie pozwolić na zmarnowanie materiału i coś tam doszyłam, podcięłam i wyszła mi... sama nie wiem, portfelik, kosmetyczka? Same  zdecydujcie, czym to może być. 



Wykorzystałam jak zwykle najlepszą tkaninę na świecie, czyli len, serwetki i decoupage, trochę podmalowałam białą farbką do tkanin, no i coś mi tam wyszło... 
Zdjęcia...








































Jeszcze tylko zaległości walentynkowe, bo tego dnia naturalnie nie miałam ani chwilki, żeby coś wkleić. ;-)



















Za to miałam chwilkę, żeby wpaść do Obi i kupić siebie dwa super wiadereczka ...

















Dotarłyście do końca? 

Jakie plany na przyszły tydzień? Moje słabe, praca, praca i już wiem, że nadgodziny mnie czekają.  Mam jednak nadzieję, że uda mi się skończyć skrzyneczki, które dzisiaj zaczęłam decoupażować. 
Tymczasem ściskam ciepło i uciekam.
Papa.

12 komentarzy:

  1. Przepieknie wyglądają te lniane prace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze, że Ci okładka wyszła za mała bo poszukuję już od jakiegoś czasu bardzo podobnego etui na szydełka. Pokusiłabyś się wykonać je dla mnie? Bo oczywiście śliczne jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że mogę spróbować :-) Prześlij mi tylko dane na skrzynkę :- )

      Usuń
  3. Ja dotarłam do końca! ;-) Piękne te Twoje okładki, aż mam ochotę spróbować sama, ale kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać. A zakupy świetne, bardzo wiosenne i wprowadzające w pozytywny nastrój. Mój tydzień też zapowiada się pracowicie, ale mam nadzieję, że uda mi się trochę porobótkować. Dobrego tygodnia życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześlicznie to wygląda :)...a jak wiosennie się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle fantastyczne pomysły masz;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosna w pełni u Ciebie - wszystko mi się bardzo podoba, jak zawsze z resztą.
    Myślę o decu... na tkaninie, jakie medium polecasz. Ja nie mam żadnego i nigdy nie próbowałam .....................

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za mile słowa. Na Twoje pytanko odpowiedź umieściłam u Ciebie w komentarzach. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Bardzo ładny komplecik Ci wyszedł. I jedyny w swoim rodzaju ;-). Wiadereczka super.

    OdpowiedzUsuń
  8. Decu na tkaninie, bardzo ładnie to wyszło

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszło wspaniale- len w całej swojej surowości jest jednak piękny a w połączeniu z decu całość prezentuje się rewelacyjnie.Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Delikatnie,wiosennie...cudownie♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.