niedziela, 18 marca 2012

Koszyki wiję...

No tak, pogoda się poprawia,  super, można z małą pospacerować, ale ... na blogowanie czasu jakby mniej...
Tym razem chciałabym pokazać Wam mój wiosenny koszyk, czyli karczochowy ciąg dalszy,
Już trochę fascynacja tasiemkami mija, ale na to musiałam się skusić.
 A oto efekty...







Przy okazji chcę Wam pokazać obrazek, który dostałam od mojej siostry.
 Mówię wam, ona to ma cierpliwość do takich maciupeńkich krzyżyków, ja bym już dawno sobie odpuściła, a ona siedzi i dłubie, dłubie, aż skończy. 




Piękna kaczucha, prawda????

 No i jeszcze coś... kupiłam wczoraj duże foremki na babeczki i od razu musiałam je wypróbować, zrobiłam szarlotki z kruchego ciasta, jabłek , zalane galaretką ... połowy babeczek już  nie ma... ;-)




A teraz lecę na "Bogu, co boskie".
Ściskam ciepło... pa!

11 komentarzy:

  1. koszyczek prześliczny...mega wiosenny;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudny koszyczek !! Kaczuszka jest przesłodka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też chcę taki koszyczek.Jakie mam szanse aby moje marzenie się spełniło?...Pozdrawiam Ewa:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... zobaczymy, co się da zrobić ;-)

      Usuń
    2. Będę czekać cierpliwie.Pozdrawiam Ewa:))))

      Usuń
  4. Śliczny ten koszyczek :) wiosenny i kolorowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny koszyczek a kaczka jest super :D Siostra zdolna i cierpliwa niesamowicie :)
    Dziękuję Hanuszko za odwiedziny i miły komentarz:D Gęba mi się uśmiechnęła od razu.:)
    ściskam mocno i przesyłam buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny koszyczek, a kaczucha jest rewelayjna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszyczek śliczny, cudnie wiosenny. I kaczucha też słodka. Zazdroszczę cierpliwości siostrze, bo moje xxx są pozaczynane i leżą...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny koszyczek, robiłam jajka ale koszyczków jeszcze nigdy. Fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.