środa, 5 czerwca 2013

Jasność, widzę jasność... i małe szyjątka...

Jak weekend minął?  Nam pod tytułem "Dzień Dziecka w "stolycy"" ;-) Mała szczęśliwa, no to my też :-)
Miałam pokazać Wam pomysł na kaloryfer, ale niestety słoneczko nie pozwala na zrobienie zdjęć. Czekam, aż pogoda się zmieni, wtedy, obiecuję, że coś wkleję...
Dzisiaj jednak pokażę Wam coś innego. Pamiętacie post o "nicnierobieniu" ?
Pewnie większość z Was od razu domyśliła się, że to remont i pewnie większość też domyślała się, że to chodziło o pokój dla mojej małej.
Tak, pokój mojej córki w końcu się doczekał, kilka lat, szczerze mówiąc mi zajęło zbieranie pomysłów, sił i środków ;-) Już jest, strasznie się  cieszymy razem z moją żabulindą. Sama nie wiem, która z nas bardziej ;-) Wszystko zrobiliśmy sami, znaczy się razem z mężem. :-)
 Będę pokazywała po kawałeczku, żeby potem zrobić ostateczne podsumowanie. Dzisiaj z racji  tego, że światło słabe, przekornie pokażę Wam oświetlenie w pokoju mojej małej.
Zamówiła sobie , żeby się mieniło i iskrzyło.
 Hm, to dopiero było dla mnie  zadanie. Pokój nie jest zbyt duży, dlatego wielki żyrandol z setkami kryształków nie wchodził w grę.  Chciałam też, żeby to były szklane zawieszki, a nie akrylowe , a to kosztuje, a na to dużo wydać nie mogłam. Masz babo placek;-)
Znalazłam jednak takie lampy, nie były zbyt drogie, mają szklaną zawieszkę, którą można spokojnie ( ewentualnie) ściągnąć.



 Kinkiet zamocowaliśmy nad łóżkiem.



 Lampa daje ciepłe światło, słowem przytulnie...





Lampa biurkowa miała być inna niż kinkiet i sufitowa, dlatego poszłam w klasykę. Lampa bankierska, jednak nie mogła być, tak jak zwykle zielona, jest biała. Podoba mi się, a najważniejsze, że daje jasne, ale niezbyt agresywne światło.





Przyzwyczaiłam się, że wklejam zdjęcia rzeczy, które sama zrobiłam, a nie tylko zakupowych zdobyczy. Dlatego dodam jeszcze małe drobiazgi.

Uszyłam woreczek, wypełniłam ryżem, teraz służy jako stoper do drzwi, a raczej po to, żeby klamką nie zniszczyć szafy.


 Materiał jest w kolorze ciemnej fuksji, ale tutaj jakiś taki czerwony wyszedł...


 Do tego doszyłam bieżnik na komodę...



 Kawałek komody już dzisiaj Wam pokażę, więcej na temat mebli już niedługo.




I jak? Podoba Wam się moje "nicnierobienie" ?
Dziękuję za miłe komentarze, które otrzymałam. Wierzę w ich pozytywną energię :-)
Tymczasem ściskam, pozdrawiam i uciekam do papierologii przebrzydłej :-(
Papa.





14 komentarzy:

  1. No wiesz..! Jak można tak podkręcać napięcie? Uwielbiam oglądać aranżacje pomieszceń, szczególnie u znajomych nawet tych wirtualnych, a tu ledwie lampy ( bardzo mi sie podobaja), ślczny stoper i uroczy bieżnik. Domagam sie jak njszybszego ciągu dalszego tej relacij!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się wspaniale :) Nie mogę się doczekać kiedy pokażesz resztę pokoiku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, ale masz tu przytulnie i słodko :)
    Ponieważ widziałam Twój komentarz na stronie Ani z Niesfornych Szmatek a propos rozdania u mnie i nagród..to taką bransoletkę moja psiapsióła robi raz-dwa. Może Ci zrobić za niewielkie pieniądze. Zresztą jak coś to pisz u mnie na blogu. Da się załatwić i nie musisz zielenieć z zazdrości :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem nieźle wychodzi Ci to "nicnierobienie". :) Lubię lampy i kinkiety, które nie dość że klasyczne, to jeszcze dają rozproszone światło. Bardzo podoba mi się pomysł z woreczkiem do drzwi. Czy mogę odgapić Twój patent? Oczywiście z innym woreczkiem, by plagiatu nie popełnić. :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne , że możesz, takich stoperów w sieci wiele, chociaż akurat taki wzór sama sobie wymyśliłam. Pozdrawiam :-)

      Usuń
  5. Oj podoba się, podoba bardzo:)))
    Lecę szyć worek na ryz, bo tez mam problem z klamką:)))
    Śliczne lampy, wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ciepłe światło lamp i świec , ale i tak zagłosuję na twoje śliczne szycie , na woreczek i to co na komodzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. tak lampy dają klimat i wrażenie ciepła, bardzo przytulnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Och jak ślicznie !!to się cieszy Twoja córcia.My w tym roku też naszemu młodemu zrobiliśmy już ''dorosły ''pokoik.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba jesteś moją siostrą bliżniaczką! Kocham się w podobnych rzeczach!!! Jest u ciebie przeuroczo! Ściskam i pozdrawiam K

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarz.