jak mija urlop, albo jak minął, albo jak mijają przygotowania do urlopu?
Ja postanowiłam w końcu zacząć odpoczywać, żeby nie przegapić pogody.
Jutro grilowanie rodzinne, mięso na szaszłyki już w marynacie, a ja chcę Wam pokazać lawendowy komplet, jaki stworzyłam , żeby podziękować pewnej Pani.
Początkowo zastanawiałam się co to ma być, ale jak się dowiedziałam, że lubi anioły, to już właściwie po chwili miałam plan , co, jak, czyli anielicowo- lawendowo.
Lawenda u mnie już dość długo gości, muszę Wam powiedzieć, że jeszcze kilka rzeczy lawendowych wyszło z fabryczki, ale naturalnie czekają, aż zejdą się chęci robienia zdjęć z aurą.
No dobrze, wracając do tematu. Prezent już u właścicielki i wiem, że niespodzianka się udała, to mogę pokazać kilka zdjęć.
Wykrój tego aniołka już dawno znalazłam, ale czekałam tylko na dobry powód, żeby go uszyć.
Największy dylemat, włosy, nie mogłam się zdecydować, z czego zrobić, padło w końcu na metalowe kędziorki, które już miałam kilka lat i też czekały na swój dzień.
Materiał z motywem lawendy pokochałam na dobre...
...ten inteligentny wyraz twarzy też ;-)
... kilka drobiazgów i gotowa.
Szycie poduszeczek i wymyślanie, co tu jeszcze dodać były jak zwykle największą przyjemnością...
Dodatkowo zabrałam się za decoupage, naturalnie lawendowe. Powstało więc pudełeczko na takie cudeńka...
... oczywiście z lawendą w roli głównej.
Do tego podkładki pod kubki, lawendowe :-)
... w pudełeczku...
A to już na sekundę przed włożeniem do paczki, dodałam jeszcze woreczki lawendowe, żeby też pachniało...
Nieskromnie dodam, że spodobał mi się ten komplet.
Podobnego aniołka już prawie uszyłam dla mojej żabulindy, tylko w wersji 50%, takiego mikruska właściwie to już szyłam ręcznie, zostało mi jeszcze dodać włosy i parę drobiazgów, wtedy naturalnie się pochwalę.
Teraz już zmykam, pozdrawiam serdecznie,
dziękuję za odwiedziny i komentarze, obiecuję sobie, że jutro wieczorem w końcu usiądę i pozaglądam do Was, pokomentuję, bo mam już spore zaległości.
Ściskam mocno. Papa.
Śliczności :))) Ojejku !!! I pudełeczko ładne i podstawki i aniołek taki prawdziwy... Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńCudny lawendowy komplet - prezent marzenie !!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam szczerze, wszystko co robisz !!!
Pozdrawiam słonecznie i życzę udanego wypoczynku.
Jakie to wszystko piękne...♥Aniołek jest przeuroczy i ma fantastyczne loczki:)Ślicznie,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, pełne klimatu i duszy prace. Aniołek jest tak uroczy, że trudno od niego oderwać wzrok.
OdpowiedzUsuńCudo! Pięknie uszyłaś, a ta tkaninka - miodzio :)
OdpowiedzUsuńTalent masz nieziemski ja do lalek nie mam ręki ale muszę się zmobilizować i wnusi uszyć a póki co to zapraszam do nowo otwartego domku myszki Marii
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakie piękne:-) Lawenda, anioły- moje klimaty:-)
OdpowiedzUsuńLaweeeeeeeeeeendaaaaaaaaaaaaa :) uwielbiam :) śliczniutki prazent bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńAniołek powala! Super wyszedł!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawend, śliczny prezent
OdpowiedzUsuńŚrednio lubie zapach lawendy ale za to jej wygląd i motyw uwielbiam. A w zestawie który zrobiłaś wszystko wygląda pięknie. A aniołek i włoski? są naprawdę boskie
OdpowiedzUsuńPrześliczne!!! Lawenda <3
OdpowiedzUsuńAnielica, a właściwie Anielcia :-), bo taka słodka a anielica brzmi tak poważnie. śliczniutka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńPiękności!
OdpowiedzUsuńcudowne!!też takie chciałabym dostać kiedyś od kogoś..
OdpowiedzUsuńkochamy mamę
OdpowiedzUsuńWow!!!Aniołek jest przepiękny!!!Ale reszta też:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna, bardzo ją lubię. Piękności! Simona
OdpowiedzUsuń