Jestem. Powstawałam w wielkiej niepewności: "być, czy nie być?". Taka zielona, nieopierzona, nieświadoma. Od bardzo długiego czasu patrzyłam z zachwytem na innych i zazdrościłam: "ja też tak chcę...". Aż pewnego dnia postanowione! " Ja też tak chcę!, dlaczego więc nie? Dlaczego nie spróbować? "
Tak oto jestem. Pojęcie blade, doświadczenie żadne, ale chęci tak wielkie, że wariuję.
Jestem.
-Jak długo?
-Nie wiem.
-Czy tylko dla siebie, czy też dla innych?
-Czas pokaże.
So let's get the party started!
Te same dylematy :) ale też jestem i póki co... sprawia mi to radość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cieszę się, że jest nas więcej o Ciebie :)
Witam serdecznie piękny ten Twój blog będe tu zaglądać może i ja się kiedyś doczekam swojego . Wszystkie prace śliczne .
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością"podejrzałam","popodziwiałam" Twoje prace i bardzo mi się podobało,pozdrawiam. Ella
OdpowiedzUsuńNo proszę, zaczęłysmy w tym samym miesiącu. Ja 2 października:) Ale candy mamy niemalże w tym samym czasie. Już zapisałam się na Twoje i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńPiękny blog,
OdpowiedzUsuńobejrzałam wszystko od końca do początku:) Chętnie będę stałym bywalcem. Zapraszam również do mnie pod włoskei słońce.
Pozdrawiam