niedziela, 24 listopada 2013

o choinka...

Witam kochane,
jak mija weekend? Ja romansuję z chusteczką, ale i tak skusiłam się na zrobienie czegoś wczoraj wieczorem. Tak naprawdę, to nie zrobiłam tego dla siebie, zabieram je na kiermasz charytatywny. Stąd ich ilość, nie za bardzo lubię taśmy fabrycznej, ale w tym przypadku dałam radę.
Zdjęcia ...







...szare choineczki mogłyście zobaczyć u mnie w zeszłym roku, ale powiem szczerze, że szarości w ogóle nie znudziły mi się...





... zielone też  nie są złe, ale w realu wyglądają jakoś lepiej niż na zdjęciu...






... jednak najbardziej i najszybciej , czyt. w cztery minuty od pomysłu do wykonania, spodobały mi się te jutowe...




















Razem wyszedł mały zagajnik...


Za kilka dni jadę na tydzień do Niemiec , nie chce mi się, bo szczerze mówiąc, wolałabym siedzieć przed maszyną i dłubać świątecznie. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że będę blisko Bremen, gdzie właśnie zaczął się świąteczny market, jak aparat nie zawiedzie, to zdam Wam relację z trendów świątecznych na ten rok. Teraz jednak, włażę pod kocyk , żeby pozbyć się kataru.
Pozdrawiam.
Ściskam ciepło i mooocno...Papa.

niedziela, 10 listopada 2013

poduszka na krzesło i takie tam...

...wiem, wiem, znowu nawaliłam. Powiem szczerze, że musiałam zrobić sobie wolne od blogowania, w ogóle się nawet nie logowałam, musiałam odpocząć. W dodatku w pracy urwanie głowy i tak się to wszystko jakoś złożyło, że nie było mnie ponad miesiąc.
Zaglądałam tylko od czasu do czasu na Pinterest, aż w końcu znalazłam w sieci hasło "stop pinning, start doing" No i się wzięłam...
Rozłożyłam maszynę, usiadłam, popatrzyłam sobie na materiały, co by tu...?
Aż w końcu zebrałam się i uszyłam poduszkę na krzesło do pokoju mojej małej, trochę mi zeszło, bowiem podeszłam profesjonalnie, najpierw szablon, potem docinanie gąbki i materiału, itd, itp. Wieczór się jeszcze nie skończył, doszyłam do kompletu podusie.











 Pamiętacie stopper do drzwi?



Misie i lalki w roli modelek ;-)
















Zrobiłam jeszcze małej pudełeczka, podobne już widziałam w necie. Zrobił się mały komplecik...








Obiecuje, że się poprawię :-) Obiecuję, no!
 Tymczasem życzę miłego- ciągle -trwającego -weekendu.
Papa.